poniedziałek, sierpnia 8

nie bój się miłości.

nieważne co by się nie działo .. nie odejdzie. Choć wie na co jest narażona, to nic. brnie w to z tą śwadomością, że On może stać się kolejnym surwysynem, który trafi w środek Jej serca i porani z taką siłą z jaką zrobił to dupek z przed lat kilku. Wtedy również zaczęło się niewinnie. Tak jak zaczęło się z tym Panem. NAJGORSZYM BŁĘDEM ZAKOCHANEGO JEST PRZYZNAĆ SIĘ DO MIŁOŚCI. o tak. Gubi zdrowy rozsądek, wierzy, że się uda. Robi sobie w głowie jeszcze większy burdel niż się ma. Jednak nie pozwala sobie zrobić żadnego kroku. Dusi to w sobie. Czeka. Bo w sumie nie wie co ma robić. W sumie gdyby wiedziała i tak by tego nie robiła - boi się. Zawsze strach przed porażką wykluczał Ją z gry. Zawsze w ten sposób zamykała sobie drogę do szczęścia.
Czasem jest w każdej porze dnia i nocy, w każdej minucie ONA pojawia się w JEGO głowie chociaż raz, A ON w JEJ głowie w każdej godzinie chociaż 60 razy. ale też ..
Czasem odchodzi na trochę, odpoczywa ? Gra w coś ? Przestaje wierzyć, ze może się im udać ? Pozwala Jej zatęsknić ? Daje sobie czas ? Daje Jej czas ? nie wiem. Wątpię, ze On sam potrafiłby na to odpowiedzieć. Biedak sam nie wie co robić. Gubi się równie często jak Ona. Równie mocno jak Ona. To dlaczego nie mogą gubić się razem ? i razem szukać drogi to szczęścia ?

nie dam Jej zranić, ni chuja. W końcu jest moim sercem.
więc wytrzyj łzy, broda do góry i przetrwamy.
nie bój się miłości.


ON CIĘ CHCE
http://www.youtube.com/watch?v=lHYhErv_fWQ&feature=youtu.be


Brak komentarzy: